WYSTARCZY 15 MINUT,
by z Orebicia na Pelješcu przepłynąć stateczkiem na Korčulę, jedną z piękniejszych wysp Adriatyku. Ze względu na tak krótki czas potrzebny do przemieszczenia się w jedną i drugą stronę, każdy, kto spędza urlop na zielonym półwyspie z reguły odwiedza Korčulę, główne miasto wyspy o tej samej nazwie. Warto jednak popłynąć tam promem, zabierając samochód, bo to pozwoli zwiedzić ją całą, a naprawdę warto to zrobić.
WYSPA SŁYNIE Z PIĘKNYCH
piaszczystych plaż, co nie jest zbyt częste w Dalmacji, poza tym tereny te to zagłębie dobrych win, jak choćby czerwony Plavac, wino znane również poza granicami Chorwacji. Jeśli do tego dodamy wyjątkowo przejrzystą i ciepłą wodę, w której można pływać i nurkować do woli, nikogo nie zdziwi, że wakacje na Korčulipolecamy szczególnie. Najpiękniejszym i największym miastem wyspy jest Korčula, porównywana często do Dubrownika ze względu na mury miejskie otaczające ją z każdej strony. Są osoby, którym to miasto nawet bardziej się podoba, a z gustem innych podobno się nie dyskutuje.
O URODZIE WYSPY STANOWIĄ
malownicze zatoczki i prawie dwieście kilometrów piaszczystej linii brzegowej, a także kilkadziesiąt małych wysepek wokół. Korčula, podobnie jak sąsiedni Pelješac, jest bardzo zielona, co sprawia, że wycieczka wokół wyspy to jedna z przyjemniejszych turystycznych atrakcji Chorwacji. Turysta z przyjemnością podziwia wspaniałe cyprysy, migdałowce i oliwki, a także dąb korkowy, drzewo, które tutaj jest wiecznie zielone. Oczywiście nie może zabraknąć na wyspie także palm i oleandrów, wspaniale kwitnących krzewów typowych dla klimatu śródziemnomorskiego. Korčula to także szereg małych miejscowości, gdzie każdy, kto marzy o plaży tylko dla siebie, ma szansę swoje marzenie zrealizować, naturalnie, jeżeli wystarczy mu do szczęścia niewielkiego kawałka plaży w postaci pięknej zatoczki.
CI, KTÓRZY WOLĄ ZWIEDZANIE,
także znajdą tutaj coś dla siebie. Miasto Korčula poza murami miejskimi czaruje turystę wąskimi uliczkami połączonymi w wielu miejscach schodami i muzeum Marco Polo, w którym nie ma zbyt wielu eksponatów, ale wynagrodzeniem za wejście na górę kamienicy może być wspaniały widok na okoliczne wysepki. Na wyspie warto trafić na Moreskę, tradycyjne widowisko teatralne sprzed wieków z muzyką i pięknymi strojami rycerskimi. Charakterystycznym miejscem w mieście są wielkie schody z czasów neobaroku, którymi wchodzi się do starej części Korčuli. Stamtąd trafimy do Katedry świętego Marka z XV wieku, pięknych renesansowych pałaców, a także kilku innych zabytków sprzed wieków, które z pewnością warto zobaczyć. W Korčuli nie sposób się nudzić, co chwila widzimy przed sobą kolejny zabytek, o którym można szczegółowo przeczytać w przewodniku. Koniecznie trzeba też zajrzeć do którejś z licznych restauracji, tutejsza kuchnia jest bardzo chwalona.
Związki Marco Polo z Korculą
Niewątpliwie, Marco Polo był jednym z najsłynniejszych podróżników na świecie. Co prawda pochodził z Wenecji, ale urodził się i zmarł na chorwackiej wyspie Korcula. Tutaj też znajduje się jego rodzinny dom.
Związki Marco Polo z Korculą są wyjątkowo silne. Mieszkał tu przez 17 lat. W końcu jednak wyruszył z ojcem i wujem w podróż do Chin. Podobno przebywał tam przez 17 lat. Na rodzinną wyspę powrócił w 1795 roku, jednak nie dane mu było zaznać spokoju. Już trzy lata później na tutejszych wodach doszło do bitwy morskiej między flotą mieszkańców Genewy a Wenecji. Wenecjanie przegrali, a Marco Polo został schwytany i osadzony w więzieniu na Korculi. To właśnie tu spędził ostatnie 25 lat swojego życia. Korcula była też świadkiem powstawania największego dzieła podróżnika, czyli księgo „Opisanie świata”. Umieścił tu m.in. historie związane ze swoim pobytem w Chinach. Niestety, obecnie jego relacje są (przynajmniej częściowo) podważane.
Wszystkim turystom polecamy zwiedzenie rodzinnego domu Marco Polo oraz obejrzenie inscenizacji bitwy morskiej między Genewą a Wenecją. Odbywa się to zawsze 7 września.